NIEDZIELA DLA WŁOSÓW (19)
WITAM WAS SERDECZNIE!!!
Wracam po woli do zdrowia i dziękuję jeszcze raz wszystkim za życzenia a mój syn dziękuje za miłe komentarze pod Jego zdjęciami w poprzednim poście:) Zgadnijcie, który komentarz ucieszył Jego facjatę najbardziej??? hihi:)
Włosy musiałam umyć już dzisiaj, ponieważ przez przeziębienie i zawalone gardło nie myłam ich od poniedziałku i moja skóra już wariowała, ale wolałam nie ryzykować pogorszenia stanu zdrowia, bo jak wiecie po gardle grasowało mi stado drapiących żyjątek :) Na szczęście nie muszę myć włosów codziennie i za radą lekarza robię to 2-3 razy w tygodniu więc dałam jakoś radę.
Zanim zacznę o pielęgnacji włosów chciałabym bardzo podziękować Mineralnej Kasi, od której dostałam box z naturalnymi, własnoręcznie robionymi kosmetykami. Kasia to cudowna, bardzo ciepła osoba więc koniecznie zajrzyjcie na Jej bloga klik
CZY TYLKO JA MAM WRAŻENIE ŻE JESTEM PRZEZ WAS ROZPIESZCZANA?
NIE ZASŁUŻYŁAM SOBIE NICZYM NA TAKIE MIŁE GESTY I JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ!!!! JEST MI BARDZO MIŁO!!!!
Co dostałam od Kasi? Ano zobaczcie sami! Wszystko pięknie pachnie i jest cudowne:)
Kasiu bardzo Ci dziękuję!!!
Wracając do pielęgnacji moich włosów to tutaj następują wielkie zmiany. Czy na dobre to się okaże ale miejmy nadzieję, że tak.
Przeprosiłam się ze suszarką!!!! Mój skalp jak wiecie od dłuższego czasu wariuje a ja słyszę za każdym razem inną diagnozę i przyczynę. Postanowiłam więc działać sama za nim całkiem wyłysieję:(
Po wymianie wiadomości z Leonkiem KLIK i Anią z bloga KLIK
doszłam do wniosku o zmianie pielęgnacji mojej czuprynki. Obie dziewczyny zaproponowały mi szampon z Vichy do łupieżu tłustego, który będzie już w moim posiadaniu w poniedziałek, a Kasia napisała dodatkowo o konieczności używania suszarki w mojej sytuacji. Mój mąż cały czas twierdzi, że problemy zaczęły się w momencie kiedy odstawiłam suszarkę jako zło niszczące i tak już popalone włosy a do tego zawsze twierdzi, że problem nasila się w " te" dni. No dobra przyznaję mu rację, ale dorosłam do tej decyzji dzięki Kathy. Dziękuję dziewczyny za cenne rady!!! Może Wy się okażecie moim najlepszym dermatologiem i trychologiem:) BUZIACZKI!!!
Ponieważ po chorobie moje włosy i tak z przetłuszczonego skalpu wychodziły sobie jak chciały, to oszczędziłam im olejowanie i bogatą pielęgnację i skupiłam się na dokładnym umyciu skóry głowy. Na zmoczoną skórę głowy nałożyłam szampon Pharmaceris do skóry łojotokowej rozrobiony z woda w kubeczku a pianą umyłam włosy na długości a za drugim razem na długość nałożyłam odżywkę Garnier KiA a skalp umyłam jeszcze raz tym samym szamponem. Po spłukanie włosów i skalpu porządnie wodą, którą mam FILTROWANĄ dzięki wygranej u Anuli KLIK i dzięki firmie Amii KLIK jeszcze raz nałożyłam na 5 min.odżywkę i wszystko dokładnie spłukałam.
Włosy zawinęłam w turbano-ręcznik żeby odsączyć wodę i zabezpieczyłam je serum Orofluido i spryskałam w kilku miejscach odżywką termo firmy Marion żeby zabezpieczyć je przed wpływem suszarki. Włosy suszyłam letnim nawiewem, potem chłodnym jak umiałam tak czyniłam:)
Suszarkę mam firmy Remington D2011 i jest to prezent od męża więc chyba dobra hihi:)
Włosy wyglądają nawet nieżle chociaż nie wyciągałam je na żadną szczotkę bo takowej nie posiadam ( czas pomyśleć o zakupie) i tylko na koniec przeczesałam je TT.
MENU:
* SZAMPON PHARMACERIS DO SKÓRY ŁOJOTOKOWEJ
*ODŻYWKA GARNIER A i K
*MGIEŁKA TERMOCHRONA FIRMY MARION
*OLEJEK OROFLUIDO
No więc tak wyglądają włosięta po spotkaniu ze suszarką. Czy są zadowolone? Nie mam pojęcia!!!
EFEKTY:
Myślę że na tak ubogą pielęgnację i użycie suszarki to powinnam być zadowolona. No i jestem!
Odrosty są makabryczne ale już w tym tygodniu idę do Pani Oli i muszę przyznać że się boję: o kolor, o jakość, o długość, o skalp i kondycję włosów po zabiegu koloryzacji.
No cóż muszę się z tym zmierzyć po 5miesiącach!!!.
Dzień Kobiet nie ominął nawet chorutkiej Moni:)
POZDRAWIAM WAS BARDZO CIEPLUTKO
MONIKA
Wracam po woli do zdrowia i dziękuję jeszcze raz wszystkim za życzenia a mój syn dziękuje za miłe komentarze pod Jego zdjęciami w poprzednim poście:) Zgadnijcie, który komentarz ucieszył Jego facjatę najbardziej??? hihi:)
Włosy musiałam umyć już dzisiaj, ponieważ przez przeziębienie i zawalone gardło nie myłam ich od poniedziałku i moja skóra już wariowała, ale wolałam nie ryzykować pogorszenia stanu zdrowia, bo jak wiecie po gardle grasowało mi stado drapiących żyjątek :) Na szczęście nie muszę myć włosów codziennie i za radą lekarza robię to 2-3 razy w tygodniu więc dałam jakoś radę.
Zanim zacznę o pielęgnacji włosów chciałabym bardzo podziękować Mineralnej Kasi, od której dostałam box z naturalnymi, własnoręcznie robionymi kosmetykami. Kasia to cudowna, bardzo ciepła osoba więc koniecznie zajrzyjcie na Jej bloga klik
CZY TYLKO JA MAM WRAŻENIE ŻE JESTEM PRZEZ WAS ROZPIESZCZANA?
NIE ZASŁUŻYŁAM SOBIE NICZYM NA TAKIE MIŁE GESTY I JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ!!!! JEST MI BARDZO MIŁO!!!!
Co dostałam od Kasi? Ano zobaczcie sami! Wszystko pięknie pachnie i jest cudowne:)
Kasiu bardzo Ci dziękuję!!!
Wracając do pielęgnacji moich włosów to tutaj następują wielkie zmiany. Czy na dobre to się okaże ale miejmy nadzieję, że tak.
Przeprosiłam się ze suszarką!!!! Mój skalp jak wiecie od dłuższego czasu wariuje a ja słyszę za każdym razem inną diagnozę i przyczynę. Postanowiłam więc działać sama za nim całkiem wyłysieję:(
Po wymianie wiadomości z Leonkiem KLIK i Anią z bloga KLIK
doszłam do wniosku o zmianie pielęgnacji mojej czuprynki. Obie dziewczyny zaproponowały mi szampon z Vichy do łupieżu tłustego, który będzie już w moim posiadaniu w poniedziałek, a Kasia napisała dodatkowo o konieczności używania suszarki w mojej sytuacji. Mój mąż cały czas twierdzi, że problemy zaczęły się w momencie kiedy odstawiłam suszarkę jako zło niszczące i tak już popalone włosy a do tego zawsze twierdzi, że problem nasila się w " te" dni. No dobra przyznaję mu rację, ale dorosłam do tej decyzji dzięki Kathy. Dziękuję dziewczyny za cenne rady!!! Może Wy się okażecie moim najlepszym dermatologiem i trychologiem:) BUZIACZKI!!!
Ponieważ po chorobie moje włosy i tak z przetłuszczonego skalpu wychodziły sobie jak chciały, to oszczędziłam im olejowanie i bogatą pielęgnację i skupiłam się na dokładnym umyciu skóry głowy. Na zmoczoną skórę głowy nałożyłam szampon Pharmaceris do skóry łojotokowej rozrobiony z woda w kubeczku a pianą umyłam włosy na długości a za drugim razem na długość nałożyłam odżywkę Garnier KiA a skalp umyłam jeszcze raz tym samym szamponem. Po spłukanie włosów i skalpu porządnie wodą, którą mam FILTROWANĄ dzięki wygranej u Anuli KLIK i dzięki firmie Amii KLIK jeszcze raz nałożyłam na 5 min.odżywkę i wszystko dokładnie spłukałam.
Włosy zawinęłam w turbano-ręcznik żeby odsączyć wodę i zabezpieczyłam je serum Orofluido i spryskałam w kilku miejscach odżywką termo firmy Marion żeby zabezpieczyć je przed wpływem suszarki. Włosy suszyłam letnim nawiewem, potem chłodnym jak umiałam tak czyniłam:)
Suszarkę mam firmy Remington D2011 i jest to prezent od męża więc chyba dobra hihi:)
Włosy wyglądają nawet nieżle chociaż nie wyciągałam je na żadną szczotkę bo takowej nie posiadam ( czas pomyśleć o zakupie) i tylko na koniec przeczesałam je TT.
MENU:
* SZAMPON PHARMACERIS DO SKÓRY ŁOJOTOKOWEJ
*ODŻYWKA GARNIER A i K
*MGIEŁKA TERMOCHRONA FIRMY MARION
*OLEJEK OROFLUIDO
No więc tak wyglądają włosięta po spotkaniu ze suszarką. Czy są zadowolone? Nie mam pojęcia!!!
EFEKTY:
Myślę że na tak ubogą pielęgnację i użycie suszarki to powinnam być zadowolona. No i jestem!
Odrosty są makabryczne ale już w tym tygodniu idę do Pani Oli i muszę przyznać że się boję: o kolor, o jakość, o długość, o skalp i kondycję włosów po zabiegu koloryzacji.
No cóż muszę się z tym zmierzyć po 5miesiącach!!!.
Dzień Kobiet nie ominął nawet chorutkiej Moni:)
POZDRAWIAM WAS BARDZO CIEPLUTKO
MONIKA
Nie ma co się bać suszarki :) To nie jest takie zło jak niektórzy przedstawiają :))
OdpowiedzUsuńKasia tworzy cudeńka, sama miałam od niej parę produktów - były boskie!
Musze się przekonać do suszarki bo może akurat to będzie punkt zwrotny:)
UsuńKasia ma zdolne łapki a jak to wszystko ślicznie pachnie:)
Pięknie wyglądają Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWłoski wyglądają świetnie
OdpowiedzUsuńPo tylu miesiącach maksymalnej pielęgnacji powoli mi się odwdzięczają te które nie uciekły:)
UsuńDziękuję Aniu za cenne rady!
:*
Włosy wyglądają bardzo dobrze i mam nadzieję że zmiana planu pielęgnacji wyjdzie im na plus;) Co raz, to masz nowe cudeńka do testowania;)
OdpowiedzUsuńMusze spróbować i zobaczymy:)
UsuńDziewczyny rozpieszczają mnie :)
No od poniedziałku to wypadało już umyć głowę :)
OdpowiedzUsuńJak o suszarece wyglądają całkiem ok. Piękne kwiaty i mnie były czekoladki ale największy prezent mam z 11marca. 😄
OdpowiedzUsuńKochana kwiaty jak kwiaty ja by za całego serca wolała Twój prezent z 11 marca:)
UsuńBuziaczki:)
Piękny boxik :D
OdpowiedzUsuńJa wszystkie boxiki dostaję piękne bo od cudownych osób, które chyba mnie lubią:)
UsuńIle wspaniałości od Kasi <3
OdpowiedzUsuńSAME WSPANIAŁOŚCI:)
UsuńWidzę że pomalutku do celuu :) tak trzymać
OdpowiedzUsuńMałymi kroczkami:)
Usuńpomału włoski się ogarną:) trzymaj tak a będzie dobrze
OdpowiedzUsuńLeonku niech moja skóra głowy się w końcu ogarnie to włosy też się będą na niej trzymały, bo jak na razie do jakości włosa nie mogę się przyczepić bo mimo swojej struktury nie rozdwajają się ani nie łamią.
UsuńBędę tak trzymać!!!
trzymaj trzymaj i susz je koniecznie:)
UsuńROZKAZ!!!
Usuńno :D
Usuńśrodowo!
UsuńBoskie prezenty! Bądźmy dobrej myśli, raz dwa Twoje włosy wrócą do porządku! :)
OdpowiedzUsuńPrezenty dostaję śliczne i dziewczyny mnie rozpieszczają to fakt:)
UsuńMoje włosy dają radę gorzej jest ze skórą głowy:(
Oj tak! Kasia ma złote rączki! Absolutne cuda robi :)))
OdpowiedzUsuńCieszę się że się wygrzebujesz z choroby :* i niech Wam filtr dobrze służy :)
Jak wyzdrowiejesz na dobre to i włoski odżyją, bo teraz one pewne też wymęczone, tak jak i TY *:
Anulko chyba za wcześnie powiedziałam, że już kończę chorować, bo od wieczora mam taki katar że już nie mogę:(
UsuńChoróbsko zadomowiło się i próbuje się ze mną zaprzyjażnić na wszelkie sposoby:)
Fakt jestem już wymęczona bo rozkłada mnie na raty:(
*:
Kasia ma brylantowe rączki:)
UsuńZdolniacha i do tego ma Twoje usposobienie i tak samo dobre serducho:)
Oj, to mnie zmartwiłaś bardzo.....
UsuńMusisz się nalewkami kurować *: :))
Kochana Ty moja!!
OdpowiedzUsuńNalewki porozdawałam potrzebującym:)
Leczę się dzisiaj soczkiem z jeżyn bo na sok z aronii nie mogę już patrzeć a z malinek dawno się skończył.
A było już tak fajnie i cieszyłam się że katar mnie ominął:(
Wystarczyło, że umyłam głowę i klops mimo wysuszenia włosów suszarką:(
Będzie dobrze jak to mówią "złego diabli nie biorą" hihi:)
*:
Dużo imbiru i cytryn :) pij sobie z herbatką.
UsuńJa ścieram imbir na tarce, dodaję pokrojoną w kawałki cytrynę i pomarańczę, zalewam miodem. Pyszne i zdrowe :)
Mąż mnie już leczy Twoją miksturą:)
UsuńWidac duza rozmice, swietnie :) ile razy farbowalas wlosy? Ja jestem po dwoch dekoloryzacjach z kruczo czarnego na platynowy blond z olaplexem i nie sa zbytnio zniszczone :)
OdpowiedzUsuńwooho11.blogspot.pl zapraszam :) dopiero zaczynam i milo by mi bylo gdybys wpadla, jak Ci sie spodoba to mozesz rowniez zaobserwowac :) to dla mnie wielka motywacja! :)
W tym roku? Czy przez wszystkie lata? :)
UsuńCieszę się że trafiłaś na dobrego fryzjera:)
Moje włosy bardzo nie lubią suszarki choć jak jest chłodny nawiew to nawet nie jest z nimi źle i wtedy to nawet wytrzymują.
OdpowiedzUsuńOd Kasi wspaniała paczucha :D
Paczucha wspaniała a moje włosy też nie lubią suszarki ale muszę przetestować swój skalp:)
Usuńjak ładnie sie błyszczą Twoje włosy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńDobrze, że już jest trochę lepiej, złe samopoczucie psuje dużo planów dlatego tak sie boimy zachorować xD
OdpowiedzUsuńKasia i jej kosmetyki robią u nas furorę od dawna ale już nam się kończą niestety :/
Niestety Kochane choroba nie odpuściła i pokazała swoje nowe oblicze. Już mam dosyć a jutro idę do lekarza!
UsuńNie chorujcie!!!
Śliczne włosy i świetne prezenty. :) Mam nadzieję że ze zdrówkiem już lepiej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNiestety choróbsko nie odpuszcza i jest mu ze mną wyjątkowo dobrze:(
Jutro czeka mnie wizyta u lekarza bo dłużej nie dam rady sama się leczyć.
jakie cudne te mydełka!
OdpowiedzUsuńMydełka są tak śliczne, że szkoda ich używać:) Na razie zdobią Naszą łazienkę:)
Usuńrozyczki :)
OdpowiedzUsuńChciałabym takie mydełka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Mydełka są super:)
UsuńCiekawa jestem czy suszarka zmieni stan Twojej skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńNapisałam do Ciebie na emaila ;)
UsuńMam nadzieję że suszarka zmieni coś na lepsze:)
Usuń*:
Myślę ze włoski są zadowolone :-) piękny bukiecik !
OdpowiedzUsuńKiedyś po spotkaniu ze suszarką wyglądały jak siano a dzisiaj widzę w lustrze włosy jak po prostownicy:) Zmieniły się.
UsuńRóżyczki śliczne i nadal się trzymają czyli dane prosto z serca:):)
Czyżby znowu zmiany na blogu? ;-)
UsuńTo wszystko przez choróbsko, z nudów zmieniłam w nocy szablon na inny. Chciałabym mieć taki profesjonalny jak Wy ale to wyższa szkoła jazdy i nie wiem jak za to się zabrać:)
UsuńO, już polubiłam Twojego bloga! Również jestem włosomaniaczką :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i zapraszam częściej:)
UsuńMi się u Ciebie też podoba:)
O, uwielbiam tego typu posty <3 Nie znam żadnego z produktów których użyłaś, muszę o nich poczytać :P
OdpowiedzUsuńJa nie eksperymentuje w niedzielę bo na poniedziałek nie chcę efektów ewentualnego, nieudanego eksperymentu :D
Dlatego moja 'niedziela dla włosów' jest w piątek :P
Zapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Nie przejmuj się moja niedziela czasem też jest w piątek albo w sobotę:)
UsuńJa z tych produktów znam odżywkę AiK i olejek Orofluido do zabezpieczania końcówek którego uwielbiam za zapach i skład też, mgiełkę dopiero kupiłam a próbkę szamponu dostałam bo szukam idealnego szamponu:)
Pozdrawiam
Włosy widać zadowolone! Super :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńWlosy chyba zbytnio nie narzekaly :D odrost nie jest taki zly, moj jest o wiele dluzszy a zabieram sie za farbowanie dopiero w kwietniu :D
OdpowiedzUsuńOdrost ma jakieś 5 cm:)
UsuńPięknie wyglądają Twoje włosy. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńKAsia zaszalała :)
OdpowiedzUsuńOj zaszalała:) Kasie to wogóle u mnie szaleją:)
UsuńKasia potrafi zrobić cuda :D
OdpowiedzUsuńZdolna dziewczyna z Kasi jest, oj zdolna! :D
Usuńta odzywka z Garniera to jedna z moich ulubionych:)
OdpowiedzUsuńMoje włosy też ją lubią:)
UsuńBardzo lubię czytać włosowe wpisy, samej brak mi cierpliwości do takiej porządnej pielegnacji - ale czytanie to zupełnie inna bajka :) Mgiełka z Marion jest ze mna juz 4 lata ;p i nie wyobrażam sobie życia bez niej, mam nadzieję, ze i tobie posłuży!
OdpowiedzUsuń