WIZYTA U TRYCHOLOGA I PACZKA OD ŻAN!
WITAM SERDECZNIE!!!
Muszę zagłuszyć ostatni post miłym akcentem, bo mnie też te zdjęcia przerażają a na ich widok swędzi mnie głowa ale zrobione są z premedytacją, bo gdybym dzisiaj chciała Wam pokazać skórę swojej głowy to nic byście tam nie znależli:) Pojechałam wczoraj z moim mężem do pani Wioli, która jest trychologiem, by zerknęła na skórę mojej głowy i co się okazało?
Skóra moje głowy jest faktycznie tłusta, w niewielu miejscach był złuszczony naskórek a ponieważ pamiętam to co widziałam gdy byłam w tamtym roku na takim badaniu, to myślę że jest troszkę lepiej. Myślę, że podrażnienie tym razem było spowodowane użyciem szamponu dziecięcego, który znalazł już swoje miejsce w śmietniku. Wiem, wiem używałam go do mycia szczotek i pędzli, ale pożegnaliśmy się tym razem na zawsze i ostatecznie. Jedyne co mnie zmartwiło i to bardzo podczas badania, to to, że sporo mieszków włosowych jest pustych i czy wyrosną mi nowe w nich włoski to się okaże. Czyli zawsze coś. Zmartwiłam się to fakt:(
Pani trycholog zaproponowała mi olejek laurowy do wcierania w skórę głowy, a ponieważ działa on nie tylko na skórę głowy, to zakupiłam go tym bardziej, że jeszcze go nie miałam.
Pani Wiola nie wzięła nawet złotówki za badanie i konsultację co było bardzo miłym gestem. Lubię rozmawiać z Panią wiolą bo jest bardzo sympatyczną i ciepłą kobietą a do tego jest bardzo kompetentna i wie czego mi potrzeba:)
Jeśli jesteście z moich okolic to z przyjemnością dam Wam namiary na gabinet trychologiczny Pani Wioli.
Teraz mnie już nosi, by móc się Wam pochwalić jaką niespodziankę przyniósł mi wczoraj do domu kurier od Żan z bloga Uśmiechnięte Oczy KLIK (jeśli nie znacie to zaglądnijcie- serdecznie polecam), która po poście o moich kosmetykach postanowiła przysłać mi trochę próbek. Próbek? Trochę? Chyba inaczej pojmuję te słowa niż Żan:)
Sympatyczna Żan postanowiła zadbać o moje ciało począwszy od moich stóp skończywszy na włosach:)
Co dostałam zobaczcie sami, bo ja na razie sprawdzam teoretycznie, wzrokowo i węchowo co to za cuda:)
Żan zadbała też o mojego męża, który jak sęp czekał aż zrobię zdjęcia, by dorwać się do cukierków i kawusi, która obłędnie pachnie marcepanem :)
Kochana Żan dziękujemy ślicznie za niespodziankę.
Jak już wiesz niczego oprócz szamponu nie znam więc będę miała nowe kosmetyki do testów. Żan jest przesympatyczną młodą kobietą , fizjoterapeutką z powołania ( ja też byłam na tym kierunku ale nie wytrzymałam bólu i cierpienia innych a szczególnie dzieci) i mam wrażenie, że dziewczyna jest cały czas pogodna, uśmiechnięta i życzliwa. Zaproponowaliśmy Jej ostatnio adopcję hehe ale mama z przyszłą teściową nie oddałyby Żan, no i ja się nie dziwię. Anula coś wie na ten temat i sama pewnie by Żan zaadoptowała:)
Mój mąż gdy zobaczył zdjęcia Żan był bardzo na TAK hehe a mój syn obstawał przy adopcji Interendo ze względu na aminy, mangi .... Czyli brakuje mi córki:). Najlepiej takiej dorosłej i samodzielnej:)
Żan chociaż Twój adres jest napisany niewyrażnie ( specjalnie? ) to i tak przyjdzie dzień w którym dostaniesz prezent ode mnie. Oczywiście nie będą to kosmetyki ale będzie to coś co lubisz. Jak wiesz blog ma to do siebie, że czasami na nim piszemy co lubimy hihi:) Twój blog przeglądnęłam bardzo dokładnie:) Pozostajemy nadal w kontakcie:)
Każde to opakowanie jest wypakowane po brzegi jakimś kosmetykiem, którym podzieliła się ze mną szczerze Żan ( skąd wzięłaś tyle pudełeczek?) są odlewki szamponów, płynu micelarnego, czarnego mydła Alaffi, balsamu do ciała Shea Moisture, , glinka biała, różne maseczki, masło kakaowe, błoto algowe, próbki Douces Angevines........ jest też krem pełnowymiarowy Dermalibour+ z A- Dermy z cynkiem........jest przepyszna z nieziemskim aromatem kawusia marcepanowa i były cukierki:(
Niestety zostały zjedzone przez moich chłopaków:) no i był liścik specjalnie dla mnie:)
Żan chociaż nie mogę komentować Twoich postów to dobrze wiesz, że je czytam:)
Bardzo Ci jeszcze raz dziękuję za ten spontaniczny i prosto z serca płynący prezent:)
Wiecie co? Rozpoczynając przygodę z blogiem nie miałam pojęcia, że spotkam tutaj tyle sympatycznych , cudownych i pozytywnie zakręconych i nieprzewidywalnych osób. Bardzo moje serduszko się raduję, bo to jest bardzo miłe:) Zawsze mogę o coś zapytać i zawsze dostanę od Was odpowiedż i za to wszystkim Wam dziękuję.
Z moją słodką Malkontentką, która nie jest Malkontentką a uroczą osóbką pełną temperamentu jestem w stałym codziennym kontakcie i to jest bardzo fajne i miłe a zaczęło się niewinnie od nalewki dla zdrowotności hihihi:):) i mam nadzieję że będzie trwało!
Zawsze jest mi miło gdy piszecie komentarze i piszecie do mnie prywatne wiadomości, to sprawia mi ogromną przyjemność i z tego miejsca bardzo Wam dziękuję :)
Życzę Wam wszystkim pozytywnych i miłych znajomości i przyjażni w blogosferze, bo jak widać można :)
POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE
MONIKA
Muszę zagłuszyć ostatni post miłym akcentem, bo mnie też te zdjęcia przerażają a na ich widok swędzi mnie głowa ale zrobione są z premedytacją, bo gdybym dzisiaj chciała Wam pokazać skórę swojej głowy to nic byście tam nie znależli:) Pojechałam wczoraj z moim mężem do pani Wioli, która jest trychologiem, by zerknęła na skórę mojej głowy i co się okazało?
Skóra moje głowy jest faktycznie tłusta, w niewielu miejscach był złuszczony naskórek a ponieważ pamiętam to co widziałam gdy byłam w tamtym roku na takim badaniu, to myślę że jest troszkę lepiej. Myślę, że podrażnienie tym razem było spowodowane użyciem szamponu dziecięcego, który znalazł już swoje miejsce w śmietniku. Wiem, wiem używałam go do mycia szczotek i pędzli, ale pożegnaliśmy się tym razem na zawsze i ostatecznie. Jedyne co mnie zmartwiło i to bardzo podczas badania, to to, że sporo mieszków włosowych jest pustych i czy wyrosną mi nowe w nich włoski to się okaże. Czyli zawsze coś. Zmartwiłam się to fakt:(
Pani trycholog zaproponowała mi olejek laurowy do wcierania w skórę głowy, a ponieważ działa on nie tylko na skórę głowy, to zakupiłam go tym bardziej, że jeszcze go nie miałam.
Pani Wiola nie wzięła nawet złotówki za badanie i konsultację co było bardzo miłym gestem. Lubię rozmawiać z Panią wiolą bo jest bardzo sympatyczną i ciepłą kobietą a do tego jest bardzo kompetentna i wie czego mi potrzeba:)
Jeśli jesteście z moich okolic to z przyjemnością dam Wam namiary na gabinet trychologiczny Pani Wioli.
Teraz mnie już nosi, by móc się Wam pochwalić jaką niespodziankę przyniósł mi wczoraj do domu kurier od Żan z bloga Uśmiechnięte Oczy KLIK (jeśli nie znacie to zaglądnijcie- serdecznie polecam), która po poście o moich kosmetykach postanowiła przysłać mi trochę próbek. Próbek? Trochę? Chyba inaczej pojmuję te słowa niż Żan:)
Sympatyczna Żan postanowiła zadbać o moje ciało począwszy od moich stóp skończywszy na włosach:)
Co dostałam zobaczcie sami, bo ja na razie sprawdzam teoretycznie, wzrokowo i węchowo co to za cuda:)
Żan zadbała też o mojego męża, który jak sęp czekał aż zrobię zdjęcia, by dorwać się do cukierków i kawusi, która obłędnie pachnie marcepanem :)
Kochana Żan dziękujemy ślicznie za niespodziankę.
Jak już wiesz niczego oprócz szamponu nie znam więc będę miała nowe kosmetyki do testów. Żan jest przesympatyczną młodą kobietą , fizjoterapeutką z powołania ( ja też byłam na tym kierunku ale nie wytrzymałam bólu i cierpienia innych a szczególnie dzieci) i mam wrażenie, że dziewczyna jest cały czas pogodna, uśmiechnięta i życzliwa. Zaproponowaliśmy Jej ostatnio adopcję hehe ale mama z przyszłą teściową nie oddałyby Żan, no i ja się nie dziwię. Anula coś wie na ten temat i sama pewnie by Żan zaadoptowała:)
Mój mąż gdy zobaczył zdjęcia Żan był bardzo na TAK hehe a mój syn obstawał przy adopcji Interendo ze względu na aminy, mangi .... Czyli brakuje mi córki:). Najlepiej takiej dorosłej i samodzielnej:)
Żan chociaż Twój adres jest napisany niewyrażnie ( specjalnie? ) to i tak przyjdzie dzień w którym dostaniesz prezent ode mnie. Oczywiście nie będą to kosmetyki ale będzie to coś co lubisz. Jak wiesz blog ma to do siebie, że czasami na nim piszemy co lubimy hihi:) Twój blog przeglądnęłam bardzo dokładnie:) Pozostajemy nadal w kontakcie:)
Każde to opakowanie jest wypakowane po brzegi jakimś kosmetykiem, którym podzieliła się ze mną szczerze Żan ( skąd wzięłaś tyle pudełeczek?) są odlewki szamponów, płynu micelarnego, czarnego mydła Alaffi, balsamu do ciała Shea Moisture, , glinka biała, różne maseczki, masło kakaowe, błoto algowe, próbki Douces Angevines........ jest też krem pełnowymiarowy Dermalibour+ z A- Dermy z cynkiem........jest przepyszna z nieziemskim aromatem kawusia marcepanowa i były cukierki:(
Niestety zostały zjedzone przez moich chłopaków:) no i był liścik specjalnie dla mnie:)
Żan chociaż nie mogę komentować Twoich postów to dobrze wiesz, że je czytam:)
Bardzo Ci jeszcze raz dziękuję za ten spontaniczny i prosto z serca płynący prezent:)
Wiecie co? Rozpoczynając przygodę z blogiem nie miałam pojęcia, że spotkam tutaj tyle sympatycznych , cudownych i pozytywnie zakręconych i nieprzewidywalnych osób. Bardzo moje serduszko się raduję, bo to jest bardzo miłe:) Zawsze mogę o coś zapytać i zawsze dostanę od Was odpowiedż i za to wszystkim Wam dziękuję.
Z moją słodką Malkontentką, która nie jest Malkontentką a uroczą osóbką pełną temperamentu jestem w stałym codziennym kontakcie i to jest bardzo fajne i miłe a zaczęło się niewinnie od nalewki dla zdrowotności hihihi:):) i mam nadzieję że będzie trwało!
Zawsze jest mi miło gdy piszecie komentarze i piszecie do mnie prywatne wiadomości, to sprawia mi ogromną przyjemność i z tego miejsca bardzo Wam dziękuję :)
Życzę Wam wszystkim pozytywnych i miłych znajomości i przyjażni w blogosferze, bo jak widać można :)
POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE
MONIKA
Oj tam nie były takie straszne te zdjęcia ;) fajnie, że ktoś pomógł i kasy nie wziol, liczę że jednak coś tam wyrośnie ;) nie martw się na zapas.
OdpowiedzUsuńPączki cieszą, każde :) super zawartość :* Miłego Dnia !
Pączki? hihi wiem, wiem ma być paczki:)Oj cieszą mnie bardzo:)
UsuńTobie też Miłego Dnia:)
Paczki miało być.... słownik w telefonie :D
UsuńA tak przy okazji zajrzyj do mnie ... do denka :D :*
Terii ja najpierw zajrzałam do Ciebie:)
UsuńJestem w szoku:)
Jest mi tak bardzo miło, że aż brak mi słów.
Zaraz napiszę do Ciebie:)
Bardzo dziękuję:)
Ale super zawartość paczuszki.
OdpowiedzUsuńSuper paczka taka od serca :)
Usuńzdjecia byly rzeczywiscie dosyc obrzydliwe, ale widzialam kiedys je juz na innym blogu, wiec tym razem je znioslam :) Swoja droga jestem ciekawa, co na mojej glowie siedzi... Paczka wypasiona :)
OdpowiedzUsuńCiekawe gdzie mogłaś widzieć te zdjęcia na innym blogu?
UsuńSprawdż co siedzi na Twojej głowie jeśli masz ochotę tylko pamiętaj, że każda skóra i każda zmiana w dużym powiększeniu wygląda nie ciekawie.
A paczka jest świetna.
Hyhyhy wariacie kochany :** Uśmiałam się przy tym Twoim poście, teraz przez resztę dnia na pewno będę ciągle uśmiechnięta ;)
OdpowiedzUsuńSkąd mam tyle opakowań? Nie wyrzucam zużytych tylko chomikuje xd
Żan- chomiczek:)
UsuńCieszę się, że wywołałam uśmiech na Twojej ślicznej buzi ale z pewnością nie taki wielki jak TY wczoraj na mojej:)
To masełko z Planeta Organica jest super a ciałko po nim aksamitne ( to chyba to z Twojego dzisiejszego postu).
Buziaki i jeszcze raz dziękuję:)
Tak, tak - to właśnie dziś o nim napisałam :)
UsuńCała Żan :))))))))
UsuńMoniś, my Żan już adoptowaliśmy warunkowo :DDDD jest Nasza pod warunkiem, że jest w warszawie :D w wawie mamy do niej pierwszeństwo :DDDD
Więc ja z moim mężem będziemy mieć wyłączność i pierwszeństwo do Żan na Świdnicę , Wałbrzych i okolicę:)
UsuńBuziaki :)
ale dobroci :)
OdpowiedzUsuńFajniutkie:)
UsuńMaskę Naturvital widzę :) Bardzo dobra jest :)
OdpowiedzUsuńakurat maski tej nie miałam a w pudełeczku po niej jest kosmetyk cynamonowo - algowy z Bingo Spa:)
UsuńSłonko, zajrzyj do mnie *:
OdpowiedzUsuńAnulko Ja zaczynam czytanie bloga od Waszych postów więc już wiem:) :)
UsuńJaki ja mam super humor a taka przyszłam zajechana z fitnessu:)
Bardzo dziękuję i zaraz napiszę:)
Wow, ale świetną paczkę dostałaś;) Miłego użytkowania;) I życzę poprawy ze skórą głowy;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaraz będę się po kąpieli miziać masełkiem z Planeta Organica. Jest super:)
UsuńSkóra głowy mam nadzieję, że będzie w dobrym stanie.
Bardzo miło ze strony Pani Wioli :) paka super.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńSwietny post!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTrzymam kciuki za polepszenie stanu twojego skalpu :)
OdpowiedzUsuńA paczuszka bardzo fajna, same dobroci ;)
Dziękuje:)
UsuńMogę wypróbować kosmetyki, których nigdy nie miałam a po za tym cieszy fakt, że Żan zrobiła to z dobrego serca bo przecież nie musiała:)
Kosmetyki bardzo fajne:)
Super niespodzianka ;-) ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo miła:)
UsuńFajna paczka ;)
OdpowiedzUsuńwoow ile tego
OdpowiedzUsuńNooo mam się teraz czym miziać:)
UsuńIle prezentów :D A i coś słodkiego się znalazł ^^
OdpowiedzUsuńMiłego używania i smacznego xD
Na słodkości się nie załapałam:)
UsuńWiec chłopaków było trzeba wygonić do sklepu xD Jak to się mówi, w przyrodzie nic nie ginie xD
UsuńDziecięcy szampon i mi spaprał skalp - ostatnio nawet o tym pisałam :/
OdpowiedzUsuńA Żan jest cudowna :) Super, że sprawiła Ci tyle radości :) Niech się mazidła dobrze stosują :D
Miziam się codziennie tymi kosmetykami:) Żan jest super i to niezależnie od podarunku:)
UsuńKochana testowania a testowania Cie czeka :) buziaki i pozdrówka :)
OdpowiedzUsuńTestuję:) Też przesyłam buziaki i pozdrowienia:)
UsuńKochana testowania a testowania Cie czeka :) buziaki i pozdrówka :)
OdpowiedzUsuńZgadza się:) TY Leonku tez!
Usuńblogerzy to wspaniałe osoby:D
OdpowiedzUsuńZgadza się:) TY Leonku też!
Usuńhey dear, nice blog!!!! follow4follow!?
OdpowiedzUsuńkisses from Ukraine :-***
maliovanka.blogspot.com
Wiadomo, że ludzie Cię lubić - ba, nie da się nie lubić ;D Oby z włosami było lepiej, też bym się chętnie przeszła do takiego lekarza, ale nie ma kiedy :( Paczucha pełna cudowności, życzę miłego testowania. A przyjaźnie blogowe są wspaniałe! Wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana:)
UsuńMnie też najbardziej z blogowania cieszy ogrom fajnych osób, które poznałam!
OdpowiedzUsuńTo prawda:) Mnie też to uszczęśliwia i nie mam na myśli prezentów tylko ogrom dobrej energii od ludzi:)
Usuńnic dziwnego, że ludzie Cię lubią! Ja Ciebie polubiłam od pierwszego komentarza :D
OdpowiedzUsuńJa Ciebie Kochana polubiłam od pierwszego postu na Twoim blogu, który przeczytałam no i jak wiesz jestem Twoja fanką:) Całuski
UsuńJak miło :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę w końcu wybrać się do trychologa bo jestem ledwo po 20-stce a włosy sypią się garściami i są bardzo przerzedzone :(( Odwlekam wizytę w czasie, bo obawiam się usłyszeć diagnozę...ale w końcu wybrać się muszę :(
OdpowiedzUsuńPaczka od Żan przecudowna <3 Uwielbiam takie gesty ^^
Zapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Ja też uwielbiam takie gesty prosto z serca:)
UsuńMi włosy sypią się od ponad roku a te co rosną są cieńkie:(
Diagnoza to nie tragedia ale znaleść skuteczny sposób by uratować czuprynkę to już niestety tak.
Ja nadal szukam właściwej drogi.
Wybierz się koniecznie:)
Pozdrawiam