NIEDZIELA DLA WŁOSÓW (20)
WITAM SERDECZNIE!!!
Mam nadzieję, że choroba powoli mnie opuszcza, bo dwa tygodnie to jakiś koszmar zupełnej bezsilności. Dziękuję wszystkim dobrym duszyczkom od których dostawałam codziennie wiadomości co u mnie i jak ma się moje zdrówko. Jesteście kochane:)
Zacznę od tego, że udało mi się na blogu Anszpi Pisze KLIK wygrać rozdanie w którym do upolowania były perełki rozświetlające firmy Avon. Chorowitek miał fuksa i uśmiechnął się do niego los! No i w czwartek przybyła do mnie paczka ale moje zdziwienie było wielkie gdy zobaczyłam jej rozmiar, bo taki puder można byłoby wysłać w kopercie:)
Anetka wiedząc jaką sprawiają mi frajdę i uśmiech na twarzy prezenty od Was postanowiła dorzucić dodatkowe kosmetyki od siebie. A jakie? No jak zwykle Wasza pomysłowość mnie zaskakuje. Zobaczcie sami:)
Anszpi bardzo serdecznie Ci dziękuję za dobre serce i szczerość. Jesteś wspaniałą dziewczyną, którą niech mąż pilnuje jak oka w głowie, bo ma w domu skarb:)
NIEDZIELA DLA WŁOSÓW OD NASTĘPNEGO TYGODNIA ZMIENI NAZWĘ NA DZIEŃ DLA WŁOSÓW ZE WZGLĘDU NA TO, ŻE NIE ZA KAŻDYM RAZEM POST UKAZUJE SIĘ W NIEDZIELĘ :)
Z powodu tego, że wirus grypy bardzo chciał się ze mną zaprzyjażnić niczym cellulit hehehe, to moje włosy niestety chorowały razem ze mną. Nikt nie mówił, że życie to bajka:)
Dzisiejsze szorowanie łepetynki było dokładnie takie samo jak w tamtym tygodniu bo pasował mi tamten zestaw i chciałam zobaczyć czy efekt się powtórzy.
MENU:
*SZAMPON PHARMACERIS NORMALIZUJĄCY SKÓRĘ GŁOWY
*ODŻYWKA GARNIER KiA
*MGIEŁKA TERMOOCHRONNA MARION
*OLEJEK OROFLUIDO NA KOŃCÓWKI
* SUSZARKA:)
EFEKTY:
Skóra głowy jak na razie zadowolona, łuski nigdzie nie widać. Włosy błyszczące i jak na pielęgnację bardzo minimalistyczną to wyglądają dobrze. Jedyne co mnie przeraziło to ilość włosów znowu na sitku:( Wyciągnęłam całą garść i minkę miałam w podkówkę:( Odrost też jest makabryczny ale niestety dopiero po świętach umówię się z Panią Olą , bo już dwa razy przekładałam wizytę przez choróbsko. Najpierw muszę dojść do siebie bo jestem bardzo słaba.
Brakuje mi już olejowania włosów więc przed następnym mycie wprowadzę włosom bogatą pielęgnację.
Włosy zostały wysuszone suszarką z ciepłym nawiewem a na koniec chłodnym i nie były stylizowane.
A TAK WYGLĄDAJĄ MOJE WŁOSY W DZISIEJSZYM DNIU:)
A teraz pochwalę się ( a co! ) o czym będzie kolejny post:) Ano o Zajączku dla chorowitka!
W czwartek dotarła do mnie paczka od Anszpi a w piątek zadzwonił kurier wręczając mojemu mężowi kolejną paczkę. A od kogo?
W życiu nawet mi przez myśl nie przeszło, że dostanę paczkę na Zajączka od .....:)
Wspomnę tylko, że mój Alfik też dostał prezent, który już schrupał :)
Popatrzcie jaki był podekscytowany i szczęśliwy prezentem od swojej psiej przyjaciółki:)
A jak Wasze zdrówko i Wasze włosy?
Życzę Wam udanej niedzieli !!!
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
MONIKA
Mam nadzieję, że choroba powoli mnie opuszcza, bo dwa tygodnie to jakiś koszmar zupełnej bezsilności. Dziękuję wszystkim dobrym duszyczkom od których dostawałam codziennie wiadomości co u mnie i jak ma się moje zdrówko. Jesteście kochane:)
Zacznę od tego, że udało mi się na blogu Anszpi Pisze KLIK wygrać rozdanie w którym do upolowania były perełki rozświetlające firmy Avon. Chorowitek miał fuksa i uśmiechnął się do niego los! No i w czwartek przybyła do mnie paczka ale moje zdziwienie było wielkie gdy zobaczyłam jej rozmiar, bo taki puder można byłoby wysłać w kopercie:)
Anetka wiedząc jaką sprawiają mi frajdę i uśmiech na twarzy prezenty od Was postanowiła dorzucić dodatkowe kosmetyki od siebie. A jakie? No jak zwykle Wasza pomysłowość mnie zaskakuje. Zobaczcie sami:)
Anszpi bardzo serdecznie Ci dziękuję za dobre serce i szczerość. Jesteś wspaniałą dziewczyną, którą niech mąż pilnuje jak oka w głowie, bo ma w domu skarb:)
NIEDZIELA DLA WŁOSÓW OD NASTĘPNEGO TYGODNIA ZMIENI NAZWĘ NA DZIEŃ DLA WŁOSÓW ZE WZGLĘDU NA TO, ŻE NIE ZA KAŻDYM RAZEM POST UKAZUJE SIĘ W NIEDZIELĘ :)
Z powodu tego, że wirus grypy bardzo chciał się ze mną zaprzyjażnić niczym cellulit hehehe, to moje włosy niestety chorowały razem ze mną. Nikt nie mówił, że życie to bajka:)
Dzisiejsze szorowanie łepetynki było dokładnie takie samo jak w tamtym tygodniu bo pasował mi tamten zestaw i chciałam zobaczyć czy efekt się powtórzy.
MENU:
*SZAMPON PHARMACERIS NORMALIZUJĄCY SKÓRĘ GŁOWY
*ODŻYWKA GARNIER KiA
*MGIEŁKA TERMOOCHRONNA MARION
*OLEJEK OROFLUIDO NA KOŃCÓWKI
* SUSZARKA:)
EFEKTY:
Skóra głowy jak na razie zadowolona, łuski nigdzie nie widać. Włosy błyszczące i jak na pielęgnację bardzo minimalistyczną to wyglądają dobrze. Jedyne co mnie przeraziło to ilość włosów znowu na sitku:( Wyciągnęłam całą garść i minkę miałam w podkówkę:( Odrost też jest makabryczny ale niestety dopiero po świętach umówię się z Panią Olą , bo już dwa razy przekładałam wizytę przez choróbsko. Najpierw muszę dojść do siebie bo jestem bardzo słaba.
Brakuje mi już olejowania włosów więc przed następnym mycie wprowadzę włosom bogatą pielęgnację.
Włosy zostały wysuszone suszarką z ciepłym nawiewem a na koniec chłodnym i nie były stylizowane.
A TAK WYGLĄDAJĄ MOJE WŁOSY W DZISIEJSZYM DNIU:)
przy oknie pod światło ( włoski nieuczesane) |
A teraz pochwalę się ( a co! ) o czym będzie kolejny post:) Ano o Zajączku dla chorowitka!
W czwartek dotarła do mnie paczka od Anszpi a w piątek zadzwonił kurier wręczając mojemu mężowi kolejną paczkę. A od kogo?
W życiu nawet mi przez myśl nie przeszło, że dostanę paczkę na Zajączka od .....:)
Wspomnę tylko, że mój Alfik też dostał prezent, który już schrupał :)
Popatrzcie jaki był podekscytowany i szczęśliwy prezentem od swojej psiej przyjaciółki:)
A jak Wasze zdrówko i Wasze włosy?
Życzę Wam udanej niedzieli !!!
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
MONIKA
Piękna przesyłka :)))) zdecydowanie lepiej się przy takiej zdrowieje :))
OdpowiedzUsuńAlfik wygrywa :DDD
Oj to prawda przesyłki są piękne i od razu poczułam się lepiej. Świetne jest uczucie, że ktoś bezinteresownie o mnie pamięta i myśli:)
UsuńAlfik to takie 10-letnie cudo samo w sobie:)
OdpowiedzUsuńMa super psią przyjaciółkę, która o nim pamiętała i wysłała mu ciasteczka na Zajączka :D :D
:*
:)))))
UsuńBlond piękności muszą trzymać się razem :))))
No jasne!!!
UsuńAlfik fajnie reaguje jak pytamy się gdzie jest Ariczka. Najpierw przekrzywia główkę a potem biega po całym mieszkaniu i jej szuka :D
Włosy wyglądają świetnie :) Pięknie się błyszczą, mam nadzieję, że zdrowie przyjdzie do Ciebie jak najszybciej. Moje jak na razie mi sprzyja i włosy też mają coraz mniej kaprysów :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ciebie wirusy omijają z daleka i tak trzymaj!
UsuńDziękuję:)
Właśnie w tym momencie zatęskniłam za produktami YR do włosów :)
OdpowiedzUsuńAle masz słodkiego psiaka!
Kiedyś również wygrałam u Anszpi :)
Ja po raz pierwszy mam produkt z YR więc sama jestem ciekawa:)
UsuńPsiak potocznie zwany Alfikiem lub śpiochem jest słodki ale też bardzo dumny i uparty:)
beautiful blog :) happy Sunday!
OdpowiedzUsuńI am new follower :)
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Thank you!
UsuńGratuluję wygranej! ;) Zdrówka życzę :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:)
UsuńFajne prezenciki ;-) kochana zniknelas z insta? ;-)
OdpowiedzUsuńJak się znowu narodzę to dam znać :)
UsuńO, te jajeczka z pierwszego zdjęcia! Uwielbiam je, ale tak bardzo bardzo ! Tak bardzo jak azjatyckie kosmetyki, a są niestety tylko raz do roku w okresie wielkanocnym :(( Znając siebie pójdę i wykupię całą partię ze sklepu xD
OdpowiedzUsuńA piesek przeuroczy <3
Zapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Hehe ja właśnie dzisiaj je kupowałam:)
UsuńU nas są te jajeczka w każdym sklepie spożywczym ale też tylko przed Wielkanocą a kosmetyków azjatyckich nie ma stacjonarnie czyli jesteś w bardziej komfortowej sytuacji:)
Piesek jest fajniutki to fakt ale czasem mam ochotę ubić go na kotlety hihi:)
hahaha Alfik ciasteczkowy potwór :D
OdpowiedzUsuńTo dobre!!! hehehe:D
UsuńChoroba rzeczywiście trzyma Cię i trzyma... Ale prezenty na pewno trochę Ci umiliły ten czas;)
OdpowiedzUsuńPrezenty potrafią rozweselić i są miłe:)
UsuńChoróbsko się przyczepiło to fakt ale już jest lepiej:)
piesełek:D można go pomiziać?:D
OdpowiedzUsuńNo jasne!!! Zapraszamy!
UsuńJa teraz pracuje nad regeneracją włosów- moim nowym odkryciem jest marka Petal Fresh, organiczne szampony. Ja używam i powiem szczerze zauważam poprawę. Włosy z przesuszonych stają się nawilżone i mięciutkie :)
OdpowiedzUsuńUżywam odżywki Petal Fresh i lubię ją chociaż zapach ma jak kostki do wc hihi.
UsuńMoje włosy też są mięciutkie i w miarę już nawilżone ale niestety chorowały na grypę razem ze mną:)
nie znam nic z tego co dostałaś.
OdpowiedzUsuńa piesek mówiłam, że uroczy?
Alfik jakby potrafił czytać to wpadłby w samouwielbienie hihi:)
UsuńJa oprócz perełek, które kiedyś miałam to też nic nie znam więc będę testować:)
Śliczny piesek :) owocnego testowania :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNo cudowny psiak <3
OdpowiedzUsuńTaki śpioch na którego działa tylko odgłos otwieranej lodówki hehehe:)
Usuń:*
Cos podejrzewam, ze nasi ulubieńcy mają tę samą psią przyjaciółkę:)
OdpowiedzUsuńDobry z Ciebie detektyw:)
UsuńDokładnie ta sama:D
Dużo zdrowia życzę :* Dla mnie też włosy lecą, ale to na pewno przez przesilenie wiosenne :(
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńMoje włosy mają chyba przesilenie całoroczne:(
Prezenty zawsze poprawiają humor oraz samopoczucie :D
OdpowiedzUsuńPiesio słodki!!! Zdrówka!!!! :)
Dokładnie!!!
UsuńDziękuję:)
Super przesyłka :)
OdpowiedzUsuńGratuluję rozdania :) A z włoskami cacunio :)
OdpowiedzUsuńchyba tez wprowadze taka rutyne
OdpowiedzUsuń