NIEDZIELA DLA WŁOSÓW (13)
WITAM WAS SERDECZNIE!!!! Dzisiaj rano zwlekłam swoje 40 letnie ( Oj tylko troszeczkę sobie odjęłam:) ) ciało z łóżka zjadłam śniadanko, wypiłam z mężem kawusię, ubrałam sportowe ciuszki, spakowałam torbę i poszłam na 9 rano pierwszy raz na jumping fitness czyli zajęcia na trampolinach. Mój mąż dając mi buziaka i mówiąc Pa miał w oczach troskę o mnie. Zastanawiałam się czy dam radę, bo dziewczyny chodzące na te zajęcia mówią, że wymiękają więc miałam spore obawy czy dam radę ale pomyślałam sobie, że zawsze mogę powiedzieć stop. Powiem tak, jest ciężko ale wytrzymałam do końca a jak wróciłam do domu, to miałam tyle w sobie uśmiechu i energii że szok. Na razie energia mnie roznosi a jutro możliwe że nie ruszę nóżkami:) Moja niedziela dla włosów odbyła się w sobotę i była to najbardziej minimalistyczna pielęgnacja jaką mogłam zaproponować moim włosom ale miałam ku temu powód. Wczoraj w nocy nie mogłam usnąć tak bardzo