CZEGO AKTUALNIE UŻYWAM DO CZESANIA


                        WITAM SERDECZNIE!  Ostatnio naszła mnie myśl czy moje szczotki i grzebień są ok? Sama nie wiem ale zacznijmy od początku.
Kiedyś czesałam swoje włosy zwykłą plastikową szczotką taką  jaką każda z nas z pewnością miała albo zwykłym grzebieniem i wszystko było ok, a końcówki były zdrowe, nie rozdwajały się i nie ulegały większym uszkodzeniom. No ale cóż, przyszedł czas kiedy włosy zostały zniszczone baleyagem i masakrycznym  cieniowaniem po całej długości. No i zaczęło się szukanie wszystkiego co pomoże biedactwom. Od olejowania po szczotkę do włosów.
Pierwsza moja szczotka jest z firmy Elite i jest w 100% z włosia dzika.
                                              
                          

                        Z początku byłam nią zachwycona bo nigdy takowej nie miałam, ale potem zauważyłam jak przy każdym pociągnięciu zostaje na niej dużo moich włosów. Nie wiem czy to wina szczotki czy po prostu tak bardzo moje włosy chciały pójść z nią z mojej głowy:). Moje włosy bardzo się po niej puszą i nie jest to moja faworytka ale używam jej z tym, że jest to celebracja a nie czesanie:) Cena ok.30zł.

                  Następne cudo, które pojawiło się u mnie latem tego roku to osławiona wszem i wobec słynna Tangle Teezer, która miała nie tylko czesać moje włosy ale wręcz je pielęgnować. Posiadam taką wersję.







                Czym mnie zachwyciła sławna TT?  Z pewnością wyglądem i jakością wykończenia. Szczotka ta jak każda z Was wie bez problemu sunie po włosów i przynajmniej moje wygładza. Używam jej bardzo delikatnie, ponieważ odgłos plastiku jest nieciekawy i każda z Was posiadaczek tej szczotki wie co mam na myśli. Czytałam ostatnio, że niszczy końcówki ale ja na razie nic takiego nie zauważyłam. Nie wiem czy jest to hit czy kit a Wy? Cena ok 35zł

              Ostatnim narzędziem tortur moich włosów jest zwykły plastikowy grzebień z szeroko rozstawionymi ząbkami.



             I wiecie co?  To ten zwykły grzebień najlepiej ujarzmia mi włosy, nie pusząc ich. Lubię go używać gdy spieszę się. Cena ok. 3zł.
     
            Ja w tym roku napiszę list do Świętego Mikołaja i poproszę o profesjonalną szczotkę Olivii Garden albo podobną.

           A Wy jakie macie ulubione szczotki do włosów? Może znajdę jakiś ideał szczotki u Was.

Komentarze

  1. Ja jestem zakochana w tangle teezer'ach. Mam tą samą wersję co Ty (choć Twoja biało-różowa prezentuje się prześlicznie!), blow styling full paddle - do czesania i stylizacji na mokro, z suszarką i kompaktową złotą wersję. Szczerze uwielbiam wszystkie trzy :)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do TT mam mieszane uczucia, ale faktycznie moja wygląda bardzo słodko:)

      Usuń
  2. Moim ideałem jest Olivia Garden Supreme Combo, lubię także drewnianą z drewnianymi ząbkami i zwykłego dzika, TT się u mnie kompletnie nie spisał i postanowiłam go oddać robiąc na blogu rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobra szczotka i grzebień to podstawa w pielęgnacji włosów:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę wreszcie kupić TT ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam takie same odczucia co do szczotki z wlosia dzika, aktualnie uzywam drewnianej szczotki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam teraz chęć na szczotkę z włosia dzika ale z jonizowanymi igiełkami. Właśnie myślę nad listem do Mikołaja he,he. Pozdrawiam Was :) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam szczotka z naturalnego włosia za 15zl pięknie rozczesuje moje loki nawet na mokro, używam jej do rozczesania włosów po olejowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Takiej TT jeszcze nie widziałam. Jest słodka jak dla księżniczki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Popularne posty z tego bloga

PODSUMOWANIE ROCZNEJ PIELĘGNACJI:)

NIEDZIELA DLA WŁOSÓW (19)

WIZYTA U TRYCHOLOGA I PACZKA OD ŻAN!